CategoriesAktualności

Owijanie w bawełnę, czyli fakty o przemyśle odzieżowym

Ekologiczna odzież to nie tylko taka, która składa się z eko materiałów i której produkcja odbywa się w ekologicznych warunkach – to również ubrania kupowane w second-handach, czy bluzki po Mamie, które po kilkudziesięciu latach, gdy trendy modowe czerpią z przeszłości, przeżywają swoje drugie życie w naszych garderobach. 

Przemiana swojej szafy ze zwykłego mebla w potężne eko-narzędzie jest prostsza, niż może się Wam wydawać. W gruncie rzeczy należy trzymać się 3 zasad:

  1. Zamiast ubrań z popularnych sieciówek, wybierać second-handy lub ekologiczne, lokalne firmy odzieżowe
  2. Zwracać uwagę na skład ubrania i decydować się na bardziej ekologiczne materiały
  3. Ubrania, których chcemy pozbyć się z szafy oddać znajomym, przekazać na zbiórki charytatywne lub odsprzedać w komisach z ubraniami

Choć zmiana nawyków zawsze wymaga czasu i w pierwszej chwili wydaje się bardzo trudna, jest możliwa dzięki konsekwentnym działaniom. Jeśli zrezygnowanie z wygodnego kupowania ubrań w znanych sieciówkach wydaje nam się zbyt dużą ceną, warto spojrzeć na kilka faktów. Na pewno nieraz słyszeliście o nieetycznych politykach firm odzieżowych. Przemysł odzieżowy wykorzystuje nie tylko pracę dorosłych, ale również dzieci. Mowa tu o ciężkiej, kilkunastogodzinnej pracy dziennej, za którą zarabia się nawet 5 razy mniej niż minimalna kwota, która pozwoliłaby utrzymać się podczas miesiąca. Skupmy się jednak na aspekcie ekologicznym. 

CO DZIEJE SIĘ Z UBRANIAMI, KTÓRE KUPUJEMY ONLINE I ZWRACAMY DO SKLEPU? 

Sklepy sieciowe to nie tylko wyzysk ludzkiej pracy, ale też generowanie ogromnej liczby odpadów. Czy wiecie, co dzieje się z ubraniami, które kupujemy online i zwracamy do sklepu? Robimy to często, bo zakupy przez internet nie dają gwarancji, że ubranie będzie pasować. Zazwyczaj myślimy, że zwrócone ubranie trafia ponownie do sprzedaży, jednak w rzeczywistości często trafia do… kosza. Wyrzucenie takiej rzeczy jest dla sklepów bardziej opłacalne niż poddanie jej oczyszczeniu i próba ponownej sprzedaży. Ok. 20 milionów ton ubrań rocznie ląduje w śmieciach. Przeczytajmy to jeszcze raz. 20. Milionów. Ton. To liczba tak ogromna, że trudno ją sobie wyobrazić. W praktyce oznacza to po prostu, że tworzymy ubrania, których nikt nie nosi. To tak jakby wybudować osiedle z 20 milionami mieszkań, które nigdy nie zostałyby zamieszkane. Choć ta wizja niewątpliwie wyda nam się bardziej absurdalna, świadczy to jedynie o smutnym fakcie – oswoiliśmy się z myślą, że część wytwarzanych produktów po prostu zostaje wyrzucana do śmieci i często nie czujemy absurdu tego aspektu rzeczywistości. Wystarczy jednak zatrzymać się na chwilę i popatrzeć na twarde dane. A jak już to zrobimy, to możemy zdecydować, by podejmować racjonalne działania i świadome wybory odzieżowe. 

Choć second-handy bywają postrzegane jako ubrania gorszej jakości, to na szczęście coraz bardziej odchodzimy od tego fałszywego stereotypu. Ubrania z drugiej ręki cechuje wiele pozytywnych aspektów, spośród których należy wymienić ich ekologiczność, niską cenę czy oryginalność (mamy niemal gwarancję, że nie spotkamy na ulicy osoby ubranej tak samo). Powstają też platformy internetowe, które popularyzują sprzedaż używanych ubrań. Dodatkowo w sytuacji, gdy zakupiona rzecz okaże się nie pasować, mamy pewność, że nie zostanie ona wyrzucona do kosza, tylko będzie wytrwale szukać nowego właściciela. Warto również poszukać lokalnych firm odzieżowych, korzystających z materiałów posiadających certyfikaty ekologiczne, których na polskim rynku jest coraz więcej.

ZWRACAJMY UWAGĘ NA SKŁAD – O TYM, ŻE WARTO WYBIERAĆ MATERIAŁY EKOLOGICZNE I Z RECYKLINGU

W poprzednim artykule (tutaj) wspominaliśmy o tym, że z 35 plastikowych butelek można zrobić polar. W jaki sposób butelkę można przerobić na ubranie? W gruncie rzeczy chodzi tu o jeden związek chemiczny, który tworzy te dwie rzeczy – poliester. Nadaje się on w 100% do recyklingu, a więc można go ponownie przetworzyć. Plastikowe butelki powstają właśnie z poliestru, a dokładniej z polimeru zwanego PET (politereftalan etylenu). Ten sam poliester wykorzystuje się do produkcji włókna, z którego szyte są ubrania. 

Jak przebiega sam proces recyklingu? 

Plastikowe butelki najpierw musimy wyrzucić do odpowiedniego kosza segregacyjnego. Następnie trafiają one do Centrum Recyklingu, gdzie oddziela się je od etykiet, po czym szatkuje na drobne elementy. Poddane wysokiej temperaturze i odpowiednio obrobione chemicznie, stają się włóknem, z którego następnie można uszyć ubranie. Z uwagi na fakt, że poliester nie występuje naturalnie w przyrodzie, włókna takie noszą nazwę włókien syntetycznych. Nie oznacza to wcale, że są szkodliwe! 

Ciekawostka! Centrum Recyklingu Odpadów Komunalnych ma powstać do 2026 r. w Krakowie. Inwestycja wyniesie ok. 245 mln zł, a jej przepustowość szacuje się łącznie na ok. 200 tys. ton odpadów przerabianych rocznie.

WŁÓKNA SYNTETYCZNE A WŁÓKNA NATURALNE

Włókna naturalne często zużywają więcej zasobów podczas produkcji bądź nie nadają się do recyklingu, a więc nie są jednoznacznie bardziej ekologiczne. Najlepszym przykładem takiego włókna naturalnego jest bawełna. Jeśli pobawimy się w skojarzenia, to ze słowem bawełna od razu powinniśmy powiązać zużycie wody. Szacuje się, że aż 6% zużycia słodkiej wody na świecie przypada na produkcję bawełny, która dodatkowo pochłania również ogromne ilości pestycydów i toksycznych substancji. Większośc ubrań powstaje z konwencjonalnej bawełny. Czy jest jakaś ekologiczna alternatywa? Jest. Bawełna organiczna, która musi posiadać certyfikat ekologiczny i charakteryzuje się m.in:

  • zakazem używania pestycydów w uprawie,
  • mniejszym zużyciem wody,
  • większą wytrzymałością materiału.

Innymi przykładami włókien naturalnych są: len, jedwab, wełna czy sizal.

Żeby wybrać włókno bardziej ekologiczne, należy spojrzeć całościowo na tzw. cykl życia produktu. Innymi słowy, wziąć pod uwagę nie tylko zasoby, które zużywane są podczas produkcji ubrania, ale jego użytkowość – to, jak często materiał się brudzi i wymaga wrzucenia do pralki (a więc zużycia wody i środków chemicznych), na ile jest wytrzymały (czy wystarczy nam na długie lata, czy po dwóch miesiącach powstaną w nim dziury lub się rozciągnie) etc. Włókna naturalne często charakteryzują się mniejszą wytrzymałością oraz krótszym czasem użytkowania niż włókna syntetyczne. Jeśli ekologiczność powiążemy z jak najmniejszą ingerencją w środowisko, włókna syntetyczne mogą okazać się bardziej ekologiczne od naturalnych.

Coraz częściej można spotkać się z opinią, że ekologia w przemyśle odzieżowym nie powinna być trendem, tylko koniecznością. Całkowicie się z tym zgadzamy. Mamy nadzieję, że artykuł zachęci Was do podejmowania bardziej świadomych decyzji odzieżowych i zmianie swoich przyzwyczajeń na bardziej ekologiczne. A po więcej eko-ciekawostek zapraszamy Was, jak zwykle, za tydzień.